Rozdział 1 Pierwszy dzień wakacji!
* Oczami Marry *
Obudziłam się rano wiedząc ,że jestem sama w domu bo rodzice już pojechali na lotnisko około 7:30 a jest 10:14... ależ oczywiście tera o tej porze pani Marry będzie miała zamiar się budzić przez resztę wakacji.
Wstałam założyłam kapcie i poszłam wolnym krokiem do łazienki.
Wzięłam prysznic i resztę porannej toalety, wyszłam z łazienki w białym szlafroku z bawełny egipskiej który kiedyś rodzice kupili mi na wakacjach.
Podeszłam do szafy szukać ubrania gdy wybrałam
To.
Od razu się pomalowałam i nałożyłam specjalny puder ,żeby mi wszystko nie spłynęło w tym upale.
Zabrała telefon i wyszłam z pokoju i zeszłam na dół gdzie leżał na sofie moja Pusia, podeszła do niej i zaczęłam ją głaskać za uchem.
-Cześć kiciu - powiedziałam i odeszłam od niej do kuchni.
Wzięłam jej miskę i dałam jej jeść i pić.
Podbiegła gdy tylko dałam jej miskę obok lodówki, ale nigdzie nie widziałam Miluśka ale nie przejęłam się tym bo wiedziałam, że jak wywącha jedzenie to wyjdzie.
Wzięłam tera jego miskę i dałam mu też jedzenie i picie i położyłam obok miski kota, a za rogu wybiegł szczeniak i rzucił się do jedzenia a ten widok doprowadził mnie do śmiechu.
Nadal śmiejąc się wzięłam swoja miskę i nalałam do niej mleko i dałam do mikrofali, po 2 minutach mleko było dość ciepłe ,że nalać do niej płatki. Usiałam na krześle i włączyłam radio i słuchałam jego jedząc moje śniadanie. Mówi, że wyjątkowo ciepło dziś jakby ludzie nie zauważyli, słuchając nudnego radia prezenter radiowy zaczął mówić o jakimś konkursie.
Zespół One Direction ogłasza konkurs na najlepszy cover na dwie osoby lub więcej. Aż do 20 sierpnia możecie przysyłać swoje covery ich piosenek, najlepszy cover wygra cały dzień z 1D! Nie możecie tego przegapić Directioner !
Nie mogłam uwierzyć, że można spędzić z 1D cały dzień jeśli tylko nagrasz cover ich piosenki! Zaczęłam wrzeszczeć na cały dom, że 1D jest zajebiste !
I tak w kółko ,że aż moje zwierzęta pouciekały na ogródek.
W końcu pomyślałam ,że muszę oszczędzać głos jeśli chce wygrać, musiałam powiedzieć Sam, ona zwariuje gdy to usłyszy.
Dokończyłam płatki i włożyłam naczynie do zmywarki, już otwierałam dziwi a za nimi stała moja NPPSIK w
tym.
Patrzyła się na mnie taka radosna a nawet podniecona, rzuciła mi się na szyję i zaczęła wrzeszczeć o tym co było w radiu.
-Wiem ale mam podnietę ! - krzyczałyśmy na progu moich dziwi nadal ściskając się nawzajem
-Aaaaa weźśmy udział co nie bo mamy przecież piękny wokal
-Nie chwaląc się - dopowiedziałam
-No oczywiście - powiedziała śmiejąc się, zaprosiłam ją do środka i walnęłyśmy się na kanapie. I Zaczęłyśmy dyskusje którą piosenkę wybrać. Ja chciałam Kiss You a ona Na na na.
-Mam, mam ! - krzyczałam skacząc po sofie
-Jaki gadaj - naciskała
-Za przytulasa - powiedziałam krzyżując ręce na piersi
-Dla ciebie zawsze - powiedziała szczerząc się do mnie i po chwili rzuciła się na mnie i zaczęła mnie tulić jak miśka
-Ok to może Little Things ? - zaproponowałam
-Nie pomyślałam o tym ... jesteś genialna ! - wrzeszczała
-Wiem nie musisz mówić ale chyba tera nie nagrywamy
-Nie, może ... dziś Wtorek a wiec może Sobota bo jeszcze próby, podzielenie tekstu itp... - powiedziała
-Mądrze ... ok a może dziś idziemy na basen ? Jest świetna pogoda co? - spytałam
-Spoko to najpierw ty się spakuj a ja tu poczekam a później idziemy do mnie ok?
-Spoki - powiedziałam i pobiegła do mojego pokoju i zaczęłam szukać stroju, ręcznika, torby i innych rzeczy.
Znalazłam
strój, okulary przeciwsłoneczne, torbę i balsam i krem przeciwsłoneczny
Wzięłam też jakiś ręcznik i duży koc żebyśmy miały na czym opalać.
Poszłam do łazienki i założyłam strój pod ubranie i zeszłam na dół gdzie Sam bawiła się z Milusiem.
-To chodź idziemy - powiedziałam a ona się przestraszyła
-Boże Marry ... moje serce - złapała się za serce teatralnie i udawała ,że umiera.
-Dobra a więc sama spotkam 1D bo przecież umierasz ...
-Czekaj czy ja umieram ? Nie - krzyknęła
-Dobra to choć - powiedziałam i pokazałam jej dziwi, pożegnałam się ze zwierzakami i zamknęłam dziwi na klucz.
Zeszliśmy ścieżką do bramy i po wyjściu z mojego terenu zamknęłam bramę na klucz tak jak mówiła mama.
Szliśmy wolnym krokiem słuchając 1D LT.
Słuchaliśmy i doszliśmy do domu Sam, wzięła wszytko, założyła strój pod strój i poszłyśmy chodnikiem na basen niekryty. Kupiliśmy bilety i znalazłyśmy miejsce obok małego lasku gdzie wiał przyjemny wiaterek.
Położyliśmy mój koc i ściągnęłyśmy ciuchy, Sam miała taki
stój z pasującymi do tego okularami.
Miała taki sam strój jak ja bo w tym samym sklepie kupowałyśmy tylko, że ona biała inny kolor.
Usiadłyśmy na kocu i posmarowałyśmy się kremem i zaczęłyśmy się opalać.
Po 10 minutach znudziła nam się leżenie na kocu i przewracanie się z pleców na brzuch.
-Sam idziemy popływać ? - spytałam
-Myślałam ,że nie spytasz - powiedziała z trudem wstając.
Ściągnęłyśmy okulary i poszłyśmy wolnym rokiem do średniego.
Po drodze wielu się za nami oglądało ale nie zwracałyśmy na nich uwagi bo mamy swój ideał czyli 1D.
Woda była zimna a więc najpierw poszłam pod prysznic, leciała lodowata woda, że aż pisnęła i wyskoczyła spod niego.
Sam się śmiała ale ja też, tera Sam weszła i zaczęła lecieć woda a ona zaciskała zęby i po chwili wyszła.
Była bardziej wytrzymalsza ode mnie jeśli chodzi o zimno.
Weszliśmy po drabince do wody, od razu zaczęły nas dzieciaki chlapać wodą co było nieprzyjemne, szliśmy dalej a woda coraz bardziej nas przykrywała.
Szliśmy i rozmawiałyśmy gdy nagle przed nami wylądowała piłka i ochlapując nas wodą.
Cicho pisnęłam tak, że tylko Sam usłyszała.
Podszedł do nas umięśniony brunet.
Wziął piłkę i się uśmiechną.
-Sorry za piłkę nie chciałem was ochlapać - powiedział z uśmiechem
-A nic się nie stało - powiedziała Sam
-Jestem Max - podała Sam rękę na przywitanie
-Samanth'a - powiedziała ściskając błoń chłopaka
-Marry - powiedziałam i mi też podał rękę
-Dziewczyny może chcecie z nami pograć? - spytał
-Nie dzięki my i tak już wychodzimy z wody się poopalać - powiedziałam
-To szkoda to do zobaczenia mam nadzieję - powiedziała i poszedł
-Dobrze, że go spławiłaś - powiedziała Sam kiedy wchodziłam po drabince
-Wiem chociaż miał fajny kaloryfer - powiedziała z zadziornym uśmiechem
-Marry !
-No dobra choć się opalać - powiedziałam i chwyciła moja kumpelę pod rękę i poszłyśmy do naszego koca.
Poleżałyśmy jeszcze z 15 minut gdy zobaczyłyśmy, że tam ten wysoki brunet podchodzi do nas.
-Widzę ,że mam koc niedaleko was. Może pogadamy ? - spytał uśmiechnięty
-A mamy wybór - spytała Sam udając, że to żart i rozmawialiśmy i na nasze szczęście nie poprosił nas o swoje numery bo bym się zabiła gdyby codziennie dzwonił.
Była już 18:30 ale nadal było słonecznie tak jakby była 14.
Pomyślałam, że musimy już iść bo jest nudno a musimy popracować nad coverem.
-Max musimy spadać na chatę bo się zasiedziałyśmy i chyba twoi kumple cię wołają - skłamałam niestety musiałam
-Spoko to pa - powiedział i poszedł wolnym krokiem
-Dobrze wykombinowałaś a tera szybko zanim dojdzie do niego, że kłamałaś - i zaczęłyśmy się szybko pakować i ubierać.
Nasze włosy były w tragicznym stanie, suche rozczochrane ale chociaż nie jesteśmy czerwone na plecach ale za to ja miałam czerwone oczy jak zawsze po basenie.
Poszliśmy do mnie i rzuciliśmy się na kanapę a na mnie skoczył Miluś i Pusia i zaczęły mnie lizać po twarzy co łaskotało ich szorstkimi językami.
Podeszłam do kuchni i dałam im jedzenie i picie do misek i znowu rzuciłam się na łóżko.
-Chcesz coś pić lub jeść? - spytałam
-Pić - powiedziała zachrypłym głosem a ja poszła po sok i dwie szklanki.
Nalałam i zaczęła siorbać razem z Sam ze szklanek. Po wypiciu zaczęłyśmy dzielić tekst LT na konkurs i wyszło ta tak.
Purpurowy : Marry
Niebieski : Sam
Czerwony : Razem
Zayn:
Your hand fits in mine like it's made just for me
But bear this in mind it was meant to be.
And I'm joining up the dots with the freckles on your cheeks.
And it all makes sense to me.
Liam:
I know you've never loved the crinkles by your eyes, when you smile.
You've never loved your stomach or your thighs.
The dimples in your back at the bottom of your spine.
But I'll love them endlessly.
Zayn & Liam:
I won't let these little things slip out of my mouth.
But if I do it's you, oh it's you they add up to.
I'm in love with you and all these little things.
Louis:
You can't go to bed without a cup of tea..
And maybe that's the reason that you talk in your sleep.
And all those conversations are the secrets that I keep
Though it makes no sense to me.
Harry:
I know you've never loved the sound of your voice on tape,
You never want to know how much you weigh.
You still have to squeeze into your jeans,
But you're perfect to me.
Harry & Niall:
I won't let these little things slip out of my mouth..
But if it's true it's you, it's you they add up to.
I'm in love with you and all these little things.
Niall:
You'll never love yourself half as much as I love you.
You'll never treat yourself right, darlin' but I want you to.
If I let you know, I'm here for you, maybe you'll love yourself,
Like I love you. Ooh..
Harry:
I've just let these little things slip out of my mouth.
'Cause it's you, oh it's you.. it's you they add up to.
And I'm in love with you and all these little things.
All:
I won't let these little things slip out of my mouth.
But if it's true. it's you.. it's you they add up to.
I'm in love with you. And all your little things.
Byłyśmy zadowolone z rozdzielenia tekstu i całkiem dobrze nam to szło.
Była 19:23 i Sam musiała iść.
-Muszę spadać na chatę. Jutro u ciebie o 12:00 ok?
-Spoko - odpowiedziałam i odprowadziłam ją pod dziwi.
Kiedy wyszła zamknęłam dziwi na klucz i poszłam do kuchni robić sobie kolacje.
Zrobiła pomidory ze śmietaną i bułkę z masłem, poszłam do salonu i włączyłam TV.
Leciała Zaklinaczka Duchów mój serial i zaczęła oglądać.
Nie bałam się tego tylko mnie to ciekawiło, oglądałam i oglądałam do 22:30.
Wzięłam miskę i dałam do zmywarki.
Porozglądałam się dookoła czy zwierzaki śpią i spały, Pusia na poduszce a Miluś na swoim posłaniu.
Po skończeniu inspekcji wzięłam swoje rzeczy i poszłam do pokoju.
Ręcznik i koc dałam do kosza w brudnymi rzeczami a strój na grzejnik w łazience, żeby wyschną.
Poszłam pod prysznic, umyłam przy tym włosy
Wyszłam po 15 minutach i założyłam
piżamę.
Położyłam się na łóżku i włożyłam słuchawki do uszu.
Leciała moja Playlista One Direction i przy tym zasnęłam.
_______________________________________________________________
Jej pierwszy rozdział ludzie ! Proszę o komentowanie bo to nie kosztuje :)