Rozdział 5
* Oczami Marry *
Jest 10:29 a ja wstałam i czułam się świetnie... wczoraj!
To był najlepszy dzień !
Czułam zapach Lou w mojej pościeli, zaczęłam tulić się do niej gdy weszła Sam już ubrana.
-Wiesz ,że to się robi z chłopakiem a nie z kołdrą- spytała ironicznie
-Idź sobie ja się pieszczę z kołdrą - i pomachałam jej a ona wyszła.
Nadal wdychałam zapach Louisa... był piękny.
Ale w końcu trzeba było wrócić na ziemię i pójść wziąć prysznic.
Po skończeniu czynności wybrałam ciuchy.
Nie chciałam ubrać dzisiaj kolorowych ciuchów nie wiem czemu.
Mniejsza z tym zeszłam na dół i tam Sam zrobiła śniadanie.
-Witaj emo - powitała mnie
-Witaj neonie - powiedziałam po spojrzeniu na jej ciuchy.
- A właśnie skąd ty to masz, wczoraj byłaś w innych ciuchach
-No bo kiedy spałaś to dziś rano pożyczyłam parę ciuchów
-To ja takie mam ? Ciekawe - powiedziałam a Sam się śmiała
-Dziś przychodzi do mnie ciotka z kuzynką i nie mogę być z wami - powiedziała jedząc tosty i w tej chwili przyszedł SMS od chłopaków
Siema Marry nie będziemy mogli dziś z wami dziś gdzieś iść bo musimy iść do studia. :( Bedziemy tęskinić :*
Louis xoxo
-A skąd Lou ma mój numer ?
-Nie dałaś mu ?
-Nie
-To może kiedy wychodził z twojego pokoju wziął twój numer
-Może... a więc co zostaje sama? CUDOWNIE !!!!!!!! - wrzasnęłam wkurzona
-Spoko później wrócę żeby ci ciuchy oddać to wtedy przyjdę
-No ok - zjadłyśmy i moja przyjaciółka poszła a pomyślałam ,że się poopalam przy basenie.
Założyłam stój i poszłam na leżak, opalałam się i słuchałam 1D z 20 minut gdy zobaczyłam ,że Max do mnie podchodzi.
-Cześć - powiedział
-Hej co ty tu robisz?
-Przyszedłem do ciebie i widziałem ,że jesteś sama a więc pomyślałem ,że potrzebujesz towarzystwa
-A wiesz co może ja lubię być samotna nie pomyślałeś o tym? - spytałam zła
-Spoko przeprasza ale mogę zostać? - namyśliłam się
-Dobra siadaj - zrobiłam z grzeczności i pokazałam mu leżak obok i rozmawialiśmy ,aż do 18:48.
Zobaczyłam ,że chłopaki wchodzą na teren mojej posiadłości, podeszłam do nich i przytuliłam ich na przywitanie
-Siema już czujesz się lepiej księżniczko ? - spytał Lou i uśmiechem
-O wiele dzięki wam. Acha zapomniałam to jest Max ... eee ku... kumpel - trochę się zawahałam bo nie wiedziałam co powiedzieć
-Cześć - powiedział Max i podał wszystkim rękę - Marry muszę lecieć jestem tu od 12 a jest 18 trochę się zasiedziałem pa - i dał mi całusa w policzek i pobiegł.
Czułam się dziwnie po tym pocałunku w polika przy Louisie, ale próbowałam o tym nie myśleć.
Pokazałam chłopakom leżaki na których mogli się legnąć.
-Jak było w studiu, co robiliście?
-Robiliśmy cover jakieś piosenki na cele charytatywne
-To była One way or another, Harry - powiedział Liam
-Dobra, dobra zapomniałem tytułu tylko. Fajnie było
-Liam rapował - powiedział Niall
-Tak wow ! Liam będzie raperem - powiedziałam zaszokowana tym co usłyszałam
-Usłyszysz we Wtorek ją usłyszysz bo będzie na naszym kanale YT - powiedział Liam
-Muszę ją usłyszeć bo wybuchnę - powiedziałam i gadałam z chłopakami przez parę minut, ale dziwne było to ,że Louis się nie odzywał przez ten cały czas do nikogo i był dziwnie zły.
-Louis czemu nic nie mówisz? - spytałam zaniepokojona
-Nie będę nic mówił - powiedział zły
-Ale czemu jesteś zły? Powiedz mi bo proszę - błagałam
-Nic nie mam ci do powiedzenia
-Louis czemu jesteś zły? - nadal pytałam
-Wiesz nie chce mi się z tobą gadać! - krzyknął i poszedł sobie
-Co mu jest - spytałam z drżącym głosem
-Nie wiem - powiedział Zayn i w tym momencie przyszła Sam
-Ej wiecie co jest Lou? Przechodzę obok niego i witam się a ten nie odpowiada!
-Też nie wiemy, wiesz co pójdziemy za nim pa - i wszyscy poszli a ja zaczęłam mówić co się działo.
-Może Lou jest zazdrosny bo myślał ,że twój chłopak
-Zazdrosny? O taką zwykłą dziewczynę jak ja? Przecież może mieć każdą i to lepszą ode mnie
-To nie wiem ale na serio może tak myśleć
-Nie myśli tak ! - byłam już wkurzona i było mi zimno bo byłam w samym stroju kąpielowym a był już wieczór. Powiedziałam ,że idę do domu a ta mnie wzięła i wrzuciła do basenu co mnie wkurwiło!
Wyszłam z basenu cała mokra i cały czas się trzęsłam.
Wydarłam się na Sam co ona robi, po moich wrzaskach weszłam do domu i zamknęłam jej dziwi przed nosem.
Poszłam na górę ,żeby się wysuszyć.
15 minut później zeszłam na dół i dałam zwierzakom jeść a samej sobie nie bo cała ta drama z Louis'em i z Sam odebrała mi apetyt.
Poszłam do siebie i założyłam piżamę.
Nie chciało mi się brać prysznica, chciałam po prostu iść spać a zasnęłam dopiero około 01:32.
______________________________________________________________
Siema :*
Kolejny rozdział za nami ! JEJ cieszymy się z tego :D I nie zapominajcie o komentarzach c; Papa Kocham was :p
Spoko ;D
OdpowiedzUsuńCzekam na next!
Pozdro..<3
Cześć. Nominowałam cię do The Versatile Blogger! Więcej u mnie :)
OdpowiedzUsuńhttp://opowiadanie-o-nastolatkach69.blogspot.com/